Maleństwo na Malcie

Pierwszy raz w życiu nadarzyła mi się okazja do zagranicznego wyjazdu służbowego, więc oczywistym było, że jakaś lalka będzie miała wspaniałą wycieczkę. Ani przez moment nie miałam wątpliwości, jaka lalka poleci ze mną na Maltę. To po prostu musiało być Maleństwo, ukochana Little Dal, którą dostałam od mojej córki. Maleństwo pierwszy raz w życiu leciało samolotem, w związku z czym było nieco zestresowane...


Na szczęście szybko oswoiło się z niecodziennymi dla siebie warunkami i zasnęło ;)

Na miejscu natomiast okazało się, że Maleństwo wcale nie jest takie grzeczne, jak mi się do tej pory zdawało, wręcz przeciwnie - na Malcie nie raz i nie dwa potrafiło zamienić się w psotnego chochlika! 

Najpierw odpoczywało nad Błękitną Laguną na wyspie Comino:




Postanowiło przejść się na swoich króciutkich nóżkach aż pod wieżę św. Marii, znanej z filmu Hrabia Monte Christo:


 Ale po drodze zobaczyło kwiatki i koniecznie chciało mieć w nich zdjęcie...

-Maleństwo! To jest oset, pokłujesz się!

-No to co? To jest ładny oset i będę sobie w nim siedziało i już!

Potem uciekło mi na skały

-Maleństwo! Wracaj, bo spadniesz! Wiesz jak tam jest wysoko?!

-Wiem, widzę przecież.

-I na pewno nie spadnę, bez przesady!

Cóż, niełatwo upilnować takiego chochlika...

-Tu zostanę i będę się opalało! Z jaszczurkami!


Na szczęście udało mi się przekonać Maleństwo, że jak się nie pospieszy, to łódź odpłynie bez nas, a spędzenie nocy na skałach mogłoby mu zaszkodzić ;), więc łaskawie ruszyło się z miejsca i wróciło ze mną na główną wyspę. 

Pospacerowało też po Bugibbie, miejscowości, gdzie byliśmy zakwaterowani i gdzie mieściła się szkoła językowa. 

-Maleństwo! Nie siedź na tych kafelkach, zobacz ile tu piachu, ludzie tu chodzą...

-Nie wolno mi siedzieć?

-A leżeć mogę?

-Ale tutaj to chyba mogę posiedzieć, czy też nie?

-Czy lepiej na opuncji?

Maleństwo wpadło w iście przekorny nastrój... A podczas wycieczki do Mdiny, średniowiecznej stolicy Malty, musiałam cały czas uważać, żeby Maleństwo gdzieś nie zostało samo!

-Tutaj chcę zamieszkać!


-Albo tutaj!
Przerażona prosiłam Maleństwo, żeby zeszło z tej kołatki, ale posłuchało mnie z wielką niechęcią i się obraziło.
-To ty idź, a ja zostaję!

-Maleństwo! Chodź proszę ze mną! Bo się zgubimy!

-Maleństwo... no chodź...
A ono znów uciekło mi na kołatkę...
...potem schowało się w kwiatach bugenwilli...


...próbowało zaglądać ludziom do okien...


Na szczęście w końcu się zmęczyło i poszło spać do mojej torebki ;).

Z niemałą ulgą zauważyłam, że w Valetcie, obecnej stolicy Malty, było już grzeczne, a może po prostu zmęczone? W każdym razie już mi nie uciekało ani się nie chowało! W końcu!




Tak oto dokazywało Maleństwo na Malcie, a teraz opowiada innym lalkom o swoich przygodach. Trochę mu zazdroszczą, ale mam nadzieję, że i dla nich kiedyś przyjdzie pora na wyjazdy! Wyjazd służbowy rządzi się swoimi prawami, przypomina zorganizowaną wycieczkę, na której trudno jest urwać trochę czasu tylko dla siebie, a każde zwiedzanie odbywa się zdecydowanie za szybko (dla mnie). Bardzo się jednak cieszę, że udało mi się zrobić choć tyle zdjęć, i być  przez chwilę w tak ciekawym i niezwykłym miejscu jakim jest Malta... Lubię podróże, co tu kryć! 

Życzę wszystkim cudownego tygodnia! <3

Komentarze

  1. Wspomnienia to skarb - fajnie, że możesz je dzielić z tą psotną ptaszynką ale i z nami 🌈🌈🌈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się bardzo z tego cieszę! Radość zawsze jest większa, kiedy jest z kim ją dzielić, a kontakt z ludźmi tak samo zakręconymi jak ja jest dla mnie po prostu BEZCENNY! ❤️

      Usuń
  2. Kolejnych podróży Ci życzę - lub powrotów jak wolisz, chocby na Islandię ❄️❄️❄️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! 🤗Powrót na Islandię to moje wielkie marzenie💙

      Usuń
  3. Ależ psotnica z Maleństwa. No, młodość ma to do siebie, że wszędzie trzeba wejść, zajrzeć, pomacać, poparzyć sobie (tyłek)/ ręce.
    Wspaniała wycieczka, kochana. Z przyjemnością obejrzałam fotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i o to chodziło, żeby zrobić innym przyjemność! ❤️ cieszę się bardzo, że Ci się podobają przygody psotnego Maleństwa, ale ciesz się, że nie musiałaś wyciągać sobie z palców dluuugaśnych i cieniutkich kolców opuncji, ściągając stamtąd tego psotnika ;)

      Usuń
  4. Czy Ty wiesz jak bardzo pragnęłam tych zdjęć? Jak bardzo tęsknię za latem i takimi widokami? Zrobiłaś mi niechcący ogromną radość wstawiając te fotki. Nie ma dla mnie nic piękniejszego jak laluszka w plenerze i to jeszcze tropikalnym. Mam jakieś spaczenie lalkowe pod tym względem, ale kocham takie fotki. Wspaniałe zdjęcia. Urocza laluszka (choć faktycznie psotna, ale przy tylu atrakcjach ja też bym była psotna :P ). Bardzo miło się oglądało. Pytanie prywatne: Polecasz wizytę na Malcie? Bo zdjęcia ogromnie zachęcają ^_^ Uściski! Cudne wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się cieszę, że taką radość Ci sprawiłam tymi zdjęciami! Ja ogromnie lubię sprawiać innym radość ❤️ Malta jest niezwykle ciekawym historycznie miejscem, a do tego jeśli lubisz gorąco (podczas mojego pobytu było średnio 27 stopni, dzięki wiatrowi dało się to jakoś znieść) to miejsce będzie dla Ciebie idealne! Maltańczycy są życzliwi i otwarci, widoki przepiękne... Nie zwiedziłam całej Malty bo nie było na to czasu, ale pokrótce wygląda to tak - Bugibba to takie typowo turystyczne miejsce, coś w stylu naszego Kołobrzegu, Mdina i Valetta tak różne a każda tchnie historią na każdym kroku i nie umiałabym wybrać, które miasto wywarło na mnie większe wrażenie...może odrobinę Mdina, bo bardziej średniowieczna a ja kocham średniowiecze ❤️Wyspę Gozo objechaliśmy autobusem z jednym dłuższym przystankiem na plaży (trzeba było się dopasować do woli większości, wiadomo) ale wyspa robi bardzo przyjemne wrażenie... No i ta niebianska laguna na Comino... Hm, wychodzi na to,że ogólnie chyba polecam!:D buziaki !

      Usuń
  5. Jak cudnie i słonecznie! Nazwiedzało się Maleństwo i zrelaksowało. :) Kafelki szczególnie wpadły mi w oko. :) Za to siedzenie na kaktusie chyba niezbyt wygodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Maleństwo wypoczęło jak nigdy dotąd;) O tak, kafelki mają tam cudne, kupiłam nawet 6 ceramicznych niby-kafelkowych podkładek pod kubki w celach lalkowych;) Pewnie ze niewygodnie na kaktusie, ale myślisz że Maleństwo mnie słuchało?! Przekorny chochlik! :D

      Usuń
  6. Wspaniała sesja, a Maleństwo zapewniło Ci niepowtarzalne emocje. Super post. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobały przygody Maleństwa! <3 mam nadzieję że to małe, naburmuszone stworzonko przyniosło Ci dużo słońca!

      Usuń
  7. Wspaniałe zdjęcia! świetnie, że udało się tyle zobaczyć i udokumentować na zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3 sama się dziwię że udało mi się tam wyjechać, teraz to wydaje się snem...

      Usuń
  8. Super, że udało Ci się pojechać! :) W dodatku w takim uroczym, choć psotnym towarzystwie. Zdjęcia są po prostu obłędne. Obejrzałam z wielką przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towarzystwo było urocze , ale większości zdjęć nie zrobiłabym, gdyby nie pomocna ręka koleżanki, która trzymała Maleństwo za nóżki w momencie robienia zdjęcia ;) Cieszę się bardzo, że i Tobie dostarczyłam tymi zdjęciami trochę frajdy!<3

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty