Historia Jade część 4

 Kiedy świat rozkwitł bujną zielonością, niepokój Jade co do sytuacji jej siostry, połączony z całkowitym brakiem jakichkolwiek wiadomości z pałacu, sięgnął zenitu. Mimo obaw, postanowiła spróbować spotkać się z Luo Cheng za wszelką cenę. Było takie miejsce... spokojne miejsce, z dala od pałacowych ogrodów, w którym obie lubiły przesiadywać jako dzieci, chowając się przed rodzicami i całym światem. Tam właśnie postanowiła udać się Jade, zdecydowana czekać na siostrę tak długo, jak będzie trzeba. Spakowała trochę jedzenia, butelkę wody i wyruszyła w drogę.



 

W końcu dotarła w to magiczne, pełne wspomnień miejsce. Miała wrażenie, że między gałęziami drzew wciąż słychać echo ich rozmów, ich beztroski śmiech i wspólnie śpiewane piosenki... Tak jakby jakaś część ich przeszłości została tam na zawsze...

Czekała, nucąc cicho ich ulubioną melodię z dzieciństwa. Była pewna, czuła to po prostu, że Luo Cheng wkrótce się tam pojawi. Że nie może być inaczej.

 


Nie myliła się. 

Siostry witały się serdecznie, bardzo wzruszone spotkaniem.  

- Nie martw się, Jade, Jun mi wszystko powiedziała. Kochana z niej dziewczyna, ostrzegła mnie przed kim trzeba, możesz być spokojna!

- Nawet nie wiesz, jak się cieszę! Tak się bałam! - Jade mocno przytuliła siostrę.

- Daj nam trochę czasu, Jade. Staramy się bardzo dyskretnie znaleźć dowody przeciwko tym zbrodniarzom. poza tym - uśmiechnęła się tajemniczo - mamy nieoczekiwanego sprzymierzeńca.

- Kogo? - zdenerwowała się Jade, przestraszona, że ten ktoś może mieć nie do końca dobre zamiary.

- Spokojnie, znasz go. To Xiao Bai.

-Xiao Bai?! Ten Xiao Bai?! Syn tragicznie zmarłego doradcy naszego taty, który za nami biegał i chciał żebyśmy się z nim bawiły?

-Tak, Jade, ten sam - śmiała się Luo Cheng - ten, któremu zawsze plotłyśmy warkoczyki i przebierałyśmy za dziewczynkę! Skończył studia i wrócił tutaj... On... bardzo się zmienił... - Luo Cheng zarumieniła się lekko. Jade przyjrzała jej się badawczo i zaczęła powoli domyślać się, że Xiao Bai, oprócz tego, że stał się ich sprzymierzeńcem, stał się także kimś więcej dla jej siostry...

- Cieszę się w takim razie! Bardzo. - uśmiechnęła się Jade, a Luo Cheng zarumieniła się jeszcze bardziej, mówiąc:

- Zresztą, zaraz go spotkasz. On tu przyjdzie.

- Tutaj? - zdumiała się Jade.

- Tak, tutaj. Nie miej mi za złe, ale to miejsce  stało się też sekretnym miejscem naszych spotkań, z dala od nienawistnych oczu...

- Jakże mogłabym mieć ci to za złe, siostrzyczko! Cieszę się, że go spotkam po tylu latach. 

- A zatem wyjdźmy mu na spotkanie!



- Gdzie on jest? - niecierpliwiła się Jade.

- Poczekaj, zaraz przyjdzie. - Luo Cheng była nadzwyczaj spokojna.

Istotnie, nie minęło zbyt wiele czasu, a w oddali ukazał się Xiao Bai.

Wydał się lekko zaskoczony widokiem Jade, ale zbliżył się bez wahania i serdecznie przywitał. Jade poczuła ogromny spokój i ulgę. Była szczęśliwa, że jej siostra spotkała kogoś, komu może bezgranicznie zaufać.


Jade została z nimi tylko przez chwilę,  nie chciała zakłócać im romantycznego spotkania. Upewniła się, że Xiao Bai jest tak szczery i dobry jak wtedy, kiedy był małym chłopcem. Jego serce zawsze było uczciwe i to się nie zmieniło. Ustalili zatem wspólny plan działania, i Jade pożegnała się z nimi.

 



Ruszyła w drogę powrotną, podczas gdy zakochani niespiesznie spacerowali pośród rozświetlonej promieniami słońca zieloności...




Tymczasem Jade  w drodze powrotnej delektowała się urokami przyrody...



Postanowiła odpocząć chwilę, upojona zapachem rozgrzanej ziemi i traw. Świat mógł poczekać.



Wszystkim czytającym życzę pięknego tygodnia! <3

 


Jade dołącza się do życzeń, jednocześnie przypominając, że to jeszcze nie koniec jej historii... ;)


Komentarze

  1. Przepiekne różowe naparstnice?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Xiao Bai ma oczyska jak studnie
    łatwo w nie wpaść bezpowrotnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wpadła nam Luo Cheng w te oczyska! Ale to dobrze, bo on poczciwy jest, sama bym chciała takiego spotkać! :P

      Usuń
  3. Niesamowite zdjęcia i cała oprawa wpisu. Ogromnie mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa! ❤️

      Usuń
  4. taaak, poczciwość moze nie jest
    zbyt seksowna ale za to jakże
    kojąca 🍒🍒🍒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak <3 szkoda tylko ,że tak często niedoceniana ...

      Usuń
  5. Piękne fotki. Podziwiam Cię za ogrom pracy, który włożyłaś w tę sesję. Wszystko jest idealnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba! ❤️

      Usuń
  6. Nie mam wyjścia, muszę się powtórzyć i napisać to samo, co pod częścią poprzednią - doskonałe kadry! *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3 Jest mi niezmiernie miło czytać komplementy spod Twojej ręki!!

      Usuń
  7. Dobrze, że dziewczyny nie są same, czasem potrzeba silnego męskiego ramienia. :) Piękne kwiaty, dobrze, że pszczoły nie przeszkodziły w zdjęciach. :) Najbardziej spodobało mi się przedostatnie zdjęcie, bo lubię takie światło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, sama bym chętnie oparła się na takim solidnym, męskim ramieniu ... Dobrze, że chociaż moje lalki mają tę możliwość! Z pszczołami staram się żyć w symbiozie i myślę, że one to czują :) Cieszę się, że spodobało Ci się tamto zdjęcie - ja też bardzo lubię takie światło!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty