Mikołajkowy skarb

Jak się domyślacie, oczywiście nie wytrzymałam do 6 grudnia i otworzyłam paczkę wcześniej... Cóż, dzięki temu mogę nacieszać się prezentem o kilka dni dłużej;) 

W paczce siedziała lalka, która właściwie od ponad roku chodziła mi po głowie, ale z racji tego, że nie była 'z mojej bajki', spychałam moje 'nielogiczne' marzenie w odmęty podświadomości... No bo jak to, że lalka-dziecko, bobas? Bez sensu przecież... A bobasek wytrwale kusił... z kuszenia owego zwierzyłam się nieopatrznie pomocnikowi/szpiegowi/wspólnikowi Mikołaja i tak oto mały Azjata firmy Miniland pojawił się w moich objęciach ❤️ Bo przecież każdy czasem potrzebuje przytulić lalkę (prawda? czy tylko ja tak mam?🤔), a taki bobas, jakby nie patrzeć zaprojektowany pod kątem zabaw dziecięcych, jest mocny i wytrzymały; można go tulić bez obaw uszkodzenia czegokolwiek.

Podoba mi się idea tych lalek - są produkowane we wszystkich podstawowych 'odmianach człowieka'. Są mali Azjaci, Europejczycy o blond włosach oraz takich bardziej brązowych, śniadzi  latynosi i ciemnoskórzy Afrykanie. Są również lalki odwzorowujące dzieci z zespołem Downa. I oczywiście wszystkie występują w dwóch wersjach - chłopięcej i dziewczęcej. I pachną, co dla niektorych może być wadą a dla innych zaletą. Ja osobiście musiałam przyzwyczaić się do tego, że lalka nie pachnie gumą, ale sam zapach mnie nie drażni. 

Zdjęcia w pudełku nie zdążyłam zrobić, tak się spieszyłam,  żeby go uwolnić! Bardzo byłam wzruszona tym, że ktoś zadał sobie tyle trudu, żeby sprawić mi radość... ❤️ To był naprawdę magiczny moment... Niezapomniany. 

Mój mały Azjata otrzymał imię Kyo, ponieważ nie ma brwi... tak samo jak wokalista Dir en Grey o tym samym imieniu 😉 

Mój Kyo ma cudownie miękkie włoski i cały jest niesamowicie miły w dotyku. Zrobiłam mu sweterek (pierwszy w życiu raglan, juhuuu!), uszyłam spodenki i już nie marznie :)  

















Prawda, że słodziak? Uwielbiam mojego Kyo! ❤️ 


Życzę Wam wspaniałych mikołajkowych niespodzianek! ✨️

Komentarze

  1. Uroczy bobasek. Nie mogę się na niego napatrzeć. Jest niesamowicie uroczy ❤️
    Musiałaś bycia niesamowicie grzeczna skoro przyniósł Ci taki wspaniały prezent. A to podobno bociany przynoszą dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest kwintesencją uroczego słodziaka!🤗❤️ co do grzeczności, to ja tam nie wiem...Ale może Ty masz jakieś przecieki?🎅😉

      Usuń
  2. Wspaniala inicjatywa Owego Mikolaja a wlasciwie Mikolajki -
    cudownie czytac o Twym szczesciu
    i widziec, ile radosci daje Ci Kyo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nazywa spełnienie marzeń-dosłownie! Dawno nie byłam tak wzruszona...

      Usuń
  3. To ci dopiero niespodzianka! Mały Kyo jest uroczy. :) Kto wie, może prawdziwy Kyo wyglądał podobnie jako bobas. ;) Gdzieś tam w sieci chyba nawet jest jakieś zdjęcie Kyo jako dziecka, ale zdaje się już w wieku przedszkolnym albo szkolnym. Sweterek zrobiłaś mu wspaniały, w dodatku bardzo pasuje mu ten kolor. No i Muminki! Uwielbiam wszystko z tym motywem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i przez Ciebie zaraz będę grzebać w necie w poszukiwaniu zdjęcia Kyo z dzieciństwa🤣... Ale podejrzewam, że wtedy jeszcze miał brwi i może nawet był słodkim bobaskiem 😉
      Miło mi bardzo, że pochwaliłaś mój sweterek z pierwszymi z życiu raglanami💪🏻! Dziękuję! I też kocham Muminki ❤️

      Usuń
  4. Zachwyty bobaskami są mi obce, ale cieszę się Twoim szczęściem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że rozumiesz to szaleństwo! 🤗

      Usuń
  5. Jeeejuuuś, jaki fajny dzidziuuuś! Urocze ślepka, czuprynka, słodkie rączki i stópki. Fajniutki. Czasem miło przygarnąć "ktosia" trochę innego niż całość kolekcji. Słodziak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak piszesz, miło czasem mieć takiego słodziaka 'z zupełnie innej bajki', a zachwyt nim jest całkowicie poza moją logiką, świadomością i wolą! 😉🥰

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty