Minął rok!
13 lutego minął rok, odkąd zaczęłam pisać bloga. Długo zbierałam się w sobie, zanim go założyłam, zniechęcana problemami technicznymi i jakimś dziwnym rodzajem wstydu czy nieśmiałości... A teraz nie wyobrażam już sobie, że miałabym go nie pisać, mam z tego coraz większą frajdę, poprawia nastrój nie tylko mnie samej ale też przynajmniej kilku osobom (mam nadzieję 😉). Dziękuję tym wszystkim, którzy tu zaglądają, którzy zostawiają komentarze, ale także tym, które wolą pozostać niezauważeni! Bardzo się cieszę, że jesteście tu ze mną! Dziękuję jeszcze raz i ściskam Was serdecznie❤️!
(Ale ponieważ to nie rozdanie Oskarów, a ja wpadam w patetyczny nastrój, czas przejść do konkretów). A zatem 13 lutego mój blog skończył rok. Już nie raczkuje, ale jeszcze dość chwiejnie porusza się na swoich krótkich nóżkach 😉 Pierwsza rocznica Miejsc Nieistniejących zasłużyła na huczne świętowanie, a nie ma lepszej imprezy niż spotkanie z Inką w Kołobrzegu.
Luty w Kołobrzegu... to może nie jest najwdzięczniejszy moment na spacery z lalkami ;) Ręce grabiały, wiatr zrywał kaptury i ogólnie było dość ekstremalnie. Zrezygnowałyśmy z pierwotnego planu robienia lalkom zdjęć na molo, bo bałyśmy się, że wiatr może je porwać...
Do Kołobrzegu pojechała ze mną Lily Cheng oraz Tamara, która chciała wypróbować swoje nowe ciałko.
Mimo różnic 'gatunkowych' znalazły wspólny język z cudnymi lalkami Inki:
A w Mieście Myszy najlepszą zabawę miałyśmy Inka i ja! Nawet nie przypuszczałyśmy, że myszki mogą dostarczyć nam aż tyle pozytywnych emocji!
A żeby nie było zbyt myszowato, bo to przecież walentynki, mój Isul życzy wszystkim dużo miłości❤️i to tej bardzo szeroko pojętej 🤗💓
Wszystkiego dobrego! 💜
Świetny wpis rocznicowy! Sama bardzo lubię zimę nad morzem! Lalkom zdjęcia czasem trudno robić, ale warto! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ❤️ Ja zdecydowanie wolę zimę nad morzem niż lato, ale ta zima jest zimą tylko z nazwy (i temperatur) pamiętam takie cudne zimy z oblodzonymi falochronami i zamarzniętym skrawkiem morza, ale to już było parę lat temu... Zgadzam się z Tobą - zawsze warto robić lalkom zdjęcia!
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam🤗
Isulek cudnie i z wdziękiem
OdpowiedzUsuńpuentuje Twą fotorelację 💕
Bo to mistrz puenty jest! 😉🤫
UsuńMyszki "na gapę" najlepsze 🐀
OdpowiedzUsuńTaaak!!! Cudne mysie cwaniaczki! 🐭💓
UsuńTrzynastego jest najfajniej!!!
OdpowiedzUsuńKolejnych fajnych dni i jeszcze
fajniejszych lalek 🌈🌈🌈
Dziękuję Ci bardzo za życzenia i kolejne cudowne spotkanie, i za prezenty!!!🥰❤️
Usuńja też, ja też dziękuję!!!
UsuńTamaro, piękna Ty i bluza Twa!
OdpowiedzUsuńTamara dziękuję i niedługo będzie dziergać taką dla Ciebie 😉nic nie robi całe dnie, to zagonię ją do roboty!
Usuńprzednia myśl!!! a jak się rozkręci to może
Usuńoprócz zielonej i różową bluzę machnie...
Już ja jej dopilnuję!😎
UsuńPiękne prace. Kołobrzeg jest niesamowity <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! 💓 Kołobrzeg ma w sobie to coś, jest zdecydowanie wart odwiedzenia! Mam mnóstwo dobrych wspomnień związanych z tym miastem ...🤗
UsuńCudowne widoki i wspaniałe miejsce na spotkanie. A że zimno, no taki mamy klimat. Przynajmniej jodu trochę Dziewczyny złapałyście. Bardzo podobają mi się wszystkie zdjęcia, ubranka lalek i same lalki. Z pewnością spędziłyście miło ten czas ze sobą. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję roczku. Piękny, przyjemny blog. Uściski.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! ❤️ Kołobrzeg jest naprawdę fajny, może się kiedyś skusisz? Mogłybyśmy poszaleć w trójkę! Było zimno, było wietrznie, ale ja kocham ten żywioł; ciężko było zdjecia zrobić, ale wszystko ma swoje plusy i minusy 😁 Dziękuję bardzo za gratulacje, a lalki za miłe słowa pod ich adresem! Odwzajemniam uściski 🤗
Usuńwszystkiego najlepszego! bloguj nam długie lata!!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję, moja 'wróżko chrzestna'! 😉❤️
UsuńGratulacje z okazji rocznicy. Życzę kolejnych udanych lat w blogosferze. Wspaniałe spotkanie, odważne są te Wasze dziewczyny.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie! ❤️Niedługo wrzucę post do Twojego lutowego hasła, tylko muszę pasterza obudzić 😉
UsuńCieszę się że dołączyłaś do blogowej lalkowej społeczności. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ❤️
OdpowiedzUsuńCzytając ten post zastanowiłam się ile ja już w tym siedzę. Wyszło mi... Osiem lat XD
Dziękuję ❤️
UsuńTak, my wszyscy w tym siedzimy z różnym stażem i różną długością wyroków 😉 najważniejsze, że to dobrowolna i sprawiająca czystą przyjemność odsiadka 💓 a w takiej sytuacji godzę się nawet na dożywocie!
Gratuluję rocznicy! I oby ich było jeszcze dużo. Mnie zdecydowanie twój blog poprawia humor. Cieszę się, że świętowanie z Inką udało się tak świetnie. Spodobała mi się mewa skejter. :) A myszki to i ja miałam w dzieciństwie, 2 japońskie. :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAnka Mazovshanka
Dziękuję Ci bardzo za miłe życzenia!❤️ Cieszę się, że udaje mi się poprawiać Ci humor, to dla mnie bezcenne! Kołobrzeskie mewy to Mariany, rozmieszczone w różnych punktach miasta; na razie nie jest ich zbyt dużo, ale wciąż przybywa nowych 😁.
UsuńMyszki (i szczurki) uwielbiam od zawsze, ale niestety nie miałam nigdy własnej, bo przeraża mnie, że tak krótki mają żywot 😞Pozdrawiam serdecznie! 😘🤗
Fajna sesja zdjęciowa. Życzę udanego dalszego blogowania..
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się spodobała! Dziękuję za życzenia❤️
Usuń100 lat, 100 lat, niech bloguje i lalkuje naaaam! To śpiewałam ja - Mangusta ;)
OdpowiedzUsuńZabrakło łubudubu, ale sobie sama dośpiewałam ;) Bardzo, bardzo Ci dziękuję! ❤️
UsuńGratulacje (spóźnione) z okazji kolejnego roku na blogu oraz spotkania w tak miłej atmosferze! Cieszę się, że wreszcie mogłąm zostawić komentarz pod tym wpisem (uporałam się z tym problemem dopiero dziś).
OdpowiedzUsuńBloguj i lalkuj nam :)! I nie wychodź więcej na takie wiatry!
Bardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz i serdecznie pozdrawiam! ❤️ Też miałam kiedyś problem z komentarzami i logowaniem się ma własne konto...🤦🏻♀️
UsuńGratuluję rocznicy i życzę wielu, wielu następnych. Bardzo lubię tu zaglądać i z przyjemnością czytam Twoje wpisy i oglądam fotki.
OdpowiedzUsuńWidać, że spotkanie z Inką było udane. A przecież o to chodzi, by dobrze się bawić i miło spędzić czas, mimo wiatru i niesprzyjającej aury.