Królowa Guinevere

 Długo się czaiłam na Barbie Looks #16, wyczekując w miarę normalnej ceny. Kiedy otwierałam paczkę, czułam ten niepowtarzalny dreszczyk ekscytacji,  związany z zakupem nowej lalki... A lalka okazała się cudowna. Długo podziwiałam ją w pudełku, odwlekając moment rozpakowania, bo przecież im dłużej się czeka, tym większa radość 😉 


Wreszcie ją uwolniłam z opakowania i od razu przebrałam w coś wygodniejszego...




...ale wiedziałam już, że długo w takim stroju nie pozostanie, bowiem zobaczyłam w niej Guinevere... legendarną żonę legendarnego króla Artura. Wersji jej imion istnieje wiele, ale polska Ginewra kompletnie do mnie nie przemawia, odbiera jej urok i kojarzy się z giwerą🙈 Zatem tylko Guinevere... pasuje mi do niej idealnie! 

Trochę trwało, zanim uszyłam dla niej dwie sukienki, w zamyśle oddające baśniowy klimat legend arturiańskich... Tkaniny jak zwykle z 'recyklingu' - czerwona była dziecięcymi spodenkami, niebieska - damską koszulką. 

A zatem - przedstawiam Guinevere, w całym jej królewskim majestacie:












Czerwona suknia jest mniej formalnym strojem dla królowej, ale nadal podkreślającym jej wyjątkową urodę:














Wiem, trochę dużo tych fotek... Ale uwierzcie, naprawdę ciężko było mi wybrać najlepsze zdjęcia, a zrobiłam ich całe mnóstwo. Lalka pięknie 'pozuje', mam wrażenie, że na każdym ujęciu wygląda trochę inaczej, zupełnie jakby była żywą istotą. Fenomen tej lalki tkwi chyba w tym, że każdy widzi w niej co innego, w inny sposób wykorzystuje jej potencjał. Chodzi mi jeszcze po głowie wystylizować Guinevere na gwiazdę filmową z lat 50-tych ubiegłego stulecia, ale to może kiedyś... Na razie podoba mi się w tym królewskim wydaniu! 

Ciekawa jestem, czy Was też tak zachwyciła ta lalka... i to, w jakiej stylizacji byście ją widzieli!

Miłego sobotniego wieczoru i cudownej niedzieli! ❤️

Komentarze

  1. Szesnastka jest cudowna i jest u mnie pierwsza na liście z najnowszej serii. Wciąż mi coś wypada, więc jeszcze jej u mnie nie ma. Ale będzie, będzie na pewno, bo jest po prostu przepiękna.

    Przyznam, że choć uwielbiam te klimaty, to akurat jej nie widziałam w kreacji w stylu średniowiecznym. Jak mogłam na to nie wpaść!? Wygląda po prostu obłędnie. Obie suknie są piękne, ale niebieska jest po prostu bezkonkurencyjna. Patrzę i oczu oderwać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za tyle miłych słów, aż się zawstydziłam, bo moje szycie jest mocno amatorskie, choć od serca😉 Doczekać się nie mogę, kiedy zawita do Ciebie ta piękność i ubierzesz ją w strój swojego autorstwa, to będzie prawdziwa magia, ja to wiem!!! 💓

      Usuń
  2. Ładna z niej panienka. W królewskich szatach wygląda o wiele lepiej. Widać, że ma szlacheckie pochodzenie ❤️
    Czekam na kolejne fotki tej panny ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, szlachetność po prostu od niej bije♥️Dziękuję Ci bardzo, cieszę się, że królewska wersja przypadła Ci do gustu!

      Usuń
  3. piękna jest! świetnie, że ja masz!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ♥️ też się cieszę, że ją mam🥰

      Usuń
  4. Wspaniała z niej królowa! Ja też lubię legendy arturiańskie. Najbardziej kocham film Merlin z Samem Neillem, choć akurat dość luźno traktuje legendę. Myślę, że do czerwonej sukni pasowałby wianek na głowę, ale w obu kreacjach Guinevere wygląda olśniewająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!🤗Świetny pomysł z wiankiem, może kiedyś uda mi się go zrealizować!
      Ja największy sentyment mam do Mgieł Avalonu, trochę bardziej do książki, ale film też bardzo lubię ♥️

      Usuń
  5. Ja najbardziej lubię wersję Gwenhwyfar, choć nie będę udawała, że umiem to prawidłowo odczytać, walijski jest mi językiem bardzo obcym ;). Panna jest przepiękna i bardzo mi się podoba pomysł, który na nią miałaś. Jest wymarzona do tej stylizacji, ze swoimi blond lokami i wyniosłą miną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mój pomysł na tę lalkę przypadł Ci do gustu! ♥️ No właśnie-ta miną, włosy...iście królewskie atrybuty!
      A wersja Gwenhwyfar też mi się podoba, tylko jakoś pomysłu brak, jak to przeczytać...

      Usuń
  6. Jest po prostu cudowna! Jedna z piękniejszych lalek Mattela ostatnich lat. A te ciuszki jeszcze podkreślają urodę panny. Boskie! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz! ♥️ ściskam serdecznie!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty