Fińska wyprawa Ariel
(UWAGA! Ostrzegam uczciwie - zdjęć jest bardzo dużo, a na dodatek pojawia się lalkowa golizna 😉)
Po zamianie ogona na parę zgrabnych nóg, Ariel postanowiła wyruszyć w podróż.
Nie kusiły jej żadne egzotyczne kraje ani ciepłe morza... wybrała zatem Finlandię. Najpierw poleciała do Helsinek.
Mimo że słońce mocno świeciło, było dość chłodno i wiał wiatr, ale nie przeszkodziło to naszej podróżniczce w jej planach. Tak jak postanowiła, pospacerowała trochę po mieście, a potem zwiedziła Sobór Uspiensky, czyli zbudowany w 1868 roku sobór katedralny, będący główną świątynią Fińskiego Kościoła Prawosławnego.
Zachwyciło ją wnętrze świątyni, długo przyglądała się ikonom... Po wyjściu jeszcze przez chwilę podziwiała widok ze wzgórza, a wiatr rozwiewał jej włosy:
Następnym jej celem było zwiedzanie twierdzy Suomenlinna i aby się tam dostać, przeprawiła się promem:Twierdza Suomenlinna została zbudowana w 1757 roku w czasach, kiedy Finlandia nie była jeszcze niepodległym państwem, należała do Szwecji. Powstała, by bronić granic królestwa przed Rosją.
Ariel podziwiała bernikle białolice, licznie bytujące w okolicy twierdzy :
Radosne dni w Helsinkach mijały szybko, zbyt szybko... Ariel dużo spacerowała po lesie, delektowała się ciszą i czystym powietrzem...
Pewnego razu spotkała dziwne, małe istoty... Istoty okazały się muminkami - sympatycznymi, milutkimi trollami, które bardzo Ariel polubiły... Tak bardzo, że przyłączyły się do niej i nie chciały już jej opuścić.
Następnym etapem podróży Ariel było Kuopio i Pojezierze Fińskie.
Tamtejsze lasy były zupełnie inne niż te, które Ariel do tej pory widziała. Gęste, z mnóstwem porośniętych mchem głazów, rozmaitymi porostami...pełne tajemnic sprzed wieków.
Obok lasu, tuż nad rzeką, rosły brzozy... urzekający widok...
Czasem jednak jej syrenia przeszłość dawała o sobie znać i rozmarzona Ariel wpatrywała się w wodę, przypominając sobie swoje życie, zanim została człowiekiem:
Odwiedziła jeszcze jedno miasto - była to Jyväskylä. Najwięcej frajdy sprawiła jej wizyta w muzeum. Niestety, zdjęcia są dość ciemne, bo w muzeum panował półmrok.
Poszła zobaczyć słynne schody, na których ćwiczą sportowcy - wbiegając na górę i zbiegając w dół:
W przeddzień odlotu do domu Ariel wybrała się łodzią na wyspę - Lokkisaaret. To była czysta magia...
Zamyślona patrzyła w wodę, przypominając sobie swoje syrenie życie...
W końcu podjęła decyzję i zanurzyła się w chłodnej toni jeziora...
Jako dziecię natury zupełnie nie przejęła się brakiem stroju kąpielowego... poza tym dookoła było pusto...
Mam nadzieję, że spodobała Wam się fotorelacja z przygód Ariel w Finlandii. Kto wie, może coś jeszcze spotka ją tego lata? 😉
A ja od jutra nadrabiam zaległości na Waszych blogach!
Cudownego tygodnia życzę! ❤️










































































































Fotorelacja zapiera dech w piersiach! Będę wracać do niej po widoki natury i syreniej banitki 🧜♂️🧜♂️🧜♂️
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za tę cudną główkę💓I cieszę się bardzo, że fotki przypadły Ci do gustu!🥰🧜🏽♀️
UsuńWręcz bajkowe wakacje!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Arielce takiej podróży, sama wybrałabym się w tak cudowną podróż. Nawet bez lalek. Szkoda że mój urlop dopiero we wrześniu :(
Dziękuję w imieniu Ariel 😘
UsuńAle Ci zazdroszczę możliwości wzięcia urlopu we wrześniu! To najlepszy moment na wyjazd - pogoda w sam raz (a przynajmniej dla mnie bo nienawidzę upałów), ceny o połowę niższe niż w sezonie i brak dzikich tłumów! Bajka! Ciesz się, że masz taką możliwość i korzystaj! 💓
Super, z chęcią sama bym się tam wybrała :)
OdpowiedzUsuńI pewnie kiedyś tak się stanie! 💙
UsuńZawsze podziwiam "lalkowe" blogi. Piękna wyprawa Ariel. W Finlandii byłam dawno, dawno temu ze szkoły średniej na wymianie. Bardzo się mi tam podobało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Bardzo mi miło i w takim razie zapraszam częściej. 💙To taki mój poprawiacz nastroju, a przy okazji mam nadzieję, że i innym nastrój się poprawia 😀 O, to masz cudowne wspomnienia w takim razie, wymiana w czasach szkoły średniej na pewno dostarczyła Ci wielu pozytywnych emocji i była wspaniałą przygodą! Może jeszcze kiedyś tam pojedziesz? Serdecznie pozdrawiam 😘
UsuńTylko pozazdrościć Ariel takiego urlopu. Bardzo ładna lalka podoba mi się okropnie. Miałam kiedyś podobną lalkę kowbojkę z długimi włosami. Zawsze patrzę żeby miała długie i najlepiej kręcone włosy. Superowo, że wrzuciłaś dużo ładnych fotek. Jula teraz ma fazę na Barbie syrenki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Krakowa. Buziaki
Kasine bziki
Dziękuję bardzo za tak miły komentarz💙bałam się trochę, że jednak przesadziłam z ilością zdjęć a nie chciałam dzielić tego na nie wiadomo ile postów... Ariel dostałam w postaci samotnej główki 😉 i dopasowałam jej w miarę pasujące odcieniem ciało. Nie spodziewałam się nawet, że tak bardzo mi się ta lalka spodoba! Syrenki fajne są, nawet te bez ogonów 😉 ściskam serdecznie! 😘
UsuńPrzepiękne widoki! Mnie bardzo kusi Skandynawia, ale jeszcze nie miałam okazji się tam pojawić. Ariel to szczęściara, że mogła zwiedzić tyle fantastycznych miejsc. A bernikle przypomniały mi "Cudowną podróż Nilsa Holgerssona". :)
OdpowiedzUsuńAnka Mazovshanka
Dziękuję bardzo!💓 Skandynawia ma wiele przepięknych zakątków, unikalną przyrodę i białe noce latem... każdy znajdzie tam coś dla siebie. A bernikle dla mnie to wspomnienie cudownej książki Freda Bodswortha 'Odmieniec'... serdecznie Cię pozdrawiam! ❤️
UsuńZnakomity kierunek wybrała Ariel na swoją pierwszą "lądową" podróż! Cudne widoki, wspaniałe zabytki, zapierająca dech natura... i to wszystko bez upałów! Nic też dziwnego, że taka czyściutka woda ją skusiła do kąpieli :)!
OdpowiedzUsuńAriel to potrafi się urządzić, po prostu dziewczyna doskonale wie, czego chce 😉 Oj poszalała sobie, poszalała... część zdjęć nie przeszła mojej cenzury 😉 Bardzo mi miło, że spodobały Ci się zdjęcia! 💓
UsuńOch i ach!
OdpowiedzUsuńWidziałam już część zdjęć, ale teraz mogłam sobie spokojnie wszystko jeszcze raz zobaczyć i pozachwycać się każdym z nich. Rozumiem Ariel doskonale - też bym wybrała ten kierunek. Widoki, jakie tamta część Europy ma do zaoferowania, są po prostu bajeczne.
Z przyjemnością pozwiedzałam razem z nią. :)
Przepiękne zdjęcia.
Jeśli Cię tam ciągnie i gna, to na pewno kiedyś tam trafisz i zobaczysz to wszystko na własne oczy! 💙💓 dziękuję Ci bardzo za miłe słowa 😘
Usuń