Zalipie - malowana wieś

 

W poniedziałek, 22 lipca, wyruszyłyśmy z Marzeną na kolejne spotkanie lalkowe, tym razem z Gosią i jej córką (oraz mężem, ale on lalek nie kolekcjonuje 😉🍀). Byłyśmy już wcześniej umówione na wypad do malowanej wsi, na spokojnie po krakowskim dollmeecie, na którym Gosia z córką też miała być. Okazało się jednak, że z przyczyn od niej niezależnych, nie mogła pojawić się tamtego dnia w Krakowie, więc tym bardziej cieszyłam się z wyjazdu do Tarnowa (gdzie Gosia z rodziną odebrała Marzenę i mnie z dworca) bo inaczej byśmy się z Gosią wcale nie spotkaly! A przecież to 'matka chrzestna' mojego bloga! 😉

Najpierw spędziłyśmy parę chwil w domu Gosi, z jej psami i lalkami... Szczególnie spodobała mi się para lalek, little pullip i little taeyang, których głowy zostały osadzone na większych ciałkach, nadając lalkom bardziej tradycyjne proporcje.




Moja mini me z zachwytem robiła sobie z nimi zdjęcia





Azonce natomiast przypadł do gustu lisek lego (zbudowany przez córkę Gosi). Wgramoliła mu się na grzbiet i kazała sobie zrobić zdjęcie 😉


 Następnie wyruszyłyśmy w kierunku Zalipia. Zwiedzanie zaczęłyśmy od kościoła:






Potem odwiedziłyśmy grób Felicji Curyłowej:




 Upał był tak potężny, że dosłownie uciekałyśmy z cmentarza do auta Gosi. Tak - ze względu na niewyobrażalne gorąco, zwiedzałyśmy Zalipie, wspomagając się samochodem... 

Kolejnym 'punktem programu' była wizyta w domu malarki, pani Marzeny Lizak. Niecodzienne powitanie zgotowała nam wielka figura Jezusa, która została dostarczona pani Marzenie w celach renowacyjnych. Przyznam, że nie spodziewałam się takich atrakcji ... 🤭


 Moja mini me z zapałem penetrowała wszystkie zakamarki tego niezwykłego domu



















Z domu pani Marzeny Lizak pojechałyśmy prosto do Domu Malarek, gdzie czekały nas warsztaty malowania zalipiańskich kwiatów!












Córka Gosi również miała ze sobą lalkę i robiła zdjęcia - różowowłosa monsterka to jej własność.









W warsztatach malowania kwiatów brałyśmy udział wszystkie cztery😁. Niezwykłe było to przeżycie, przebywać w jednym pomieszczeniu z zalipiańskimi malarkami... Niezapomniane chwile. A ich efektem są te oto deseczki - tutaj Marzeny i moja, fotka zrobiona już po powrocie, w Świątnikach:


 To był piękny dzień, wypełniony pozytywnymi ludźmi i zdarzeniami, które zapamiętam na zawsze. Marzyłam o odwiedzeniu Zalipia od wielu lat, moja lalka Tamara już kiedyś gościła u Gosi, która niestrudzenie namawiała na odwiedziny tego unikalnego miejsca. Ale wiadomo, odległość nie zachęcała do podróży... I tym bardziej jestem szczęśliwa, że udało nam się połączyć w jednym dniu dwa tak cudowne wydarzenia - nasze spotkanie i odwiedzenie Zalipia. Tym bardziej, że nie mam pojęcia, kiedy (i czy w ogóle... ) będzie mi znów dane zawitać w tamte rejony naszego kraju... Jeszcze raz bardzo Ci Gosiu dziękuję za spotkanie i czas, jaki nam poświęciłaś wraz ze swoją rodziną! 😘


Cudnego weekendu życzę! ❤️


Komentarze

  1. Gratuluję kolejnego, wspaniałego, lalkowego spotkania, połączonego ze zwiedzaniem tak malowniczych miejsc! Szkoda, że upał dał się Wam we znaki, lalkom jednak wyraźnie nie przeszkadzał - wszystkie prezentują się wzorcowo ;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! ❤️Zalipie to takie miejsce, które po prostu trzeba odwiedzić choć raz w życiu, naprawdę! A lalki? Lalki wręcz promieniały szczęściem w tym upale... 🙈

      Usuń
  2. Fajna wycieczka, sama bym chętnie odwiedziła Zalipie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakże barwna baśń dzisiaj została nam opowiedziana wszystkimi kolorami tęczy 🌈🌈🌈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dla Ciebie kolorowankę z Zalipia, żebym tylko jej gdzieś nie schowała... 🙈

      Usuń
  4. Zachwyt budzi też Twoje lalkowe alterego - już wiem że nastepnym razem muszę zabrać swoje na wspólne foty!!! 💕💕💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie taka byłam niechętna tej lalce, nie miałam do niej serca...Ale w Krakowie dziewczyny jednogłośnie stwierdziły, że jest super i chyba trochę zaczynam się do niej przekonywać 🤔

      Usuń
  5. Cieszę się że spotkałaś tyyyle pozytywnych Duszyczek 💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
  6. To była ogromna przyjemność Was gościć! Piękne malatury powstały! Stanowczo warto to rozwijać! Robienie zdjęć lalkom w wiaderku nad zalipiańską studnią- to chyba zacznie być tradycja naszego lalkowego świata =) Pozostawiłyście wspaniałe wspomnienia! Jeśli tylko będzie okazja- zapraszam ponownie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to czytać! 🥰 Sesja w wiaderku, skoro nie chcieli grzecznie stać 🤪 Cudownie było się spotkać na żywo - raz jeszcze dziękuję Ci bardzo za ten wspaniały i pełen atrakcji dzień! I za zaproszenie również dziękuję, chociaż nie wiem, czy jeszcze kiedyś zawieje mnie aż tak daleko... Ale nie mówię nie, nie wiadomo co będzie 😉

      Usuń
  7. Jak tam pięknie i sielsko! Uwielbiam takie klimaty i chętnie odwiedzam skanseny. Malowanie razem z artystkami musiało być wielkim przeżyciem. Muszę jednak przyznać, że najbardziej spodobał mi się ten okazały pająk. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest naprawdę cudownie i bardzo polecam wyprawę w tamte rejony! Nie ma drugiej takiej wsi na świecie!💓

      Usuń
  8. Bardzo malownicza wieś. Fajna sesja zdjęciowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ta wieś jest unikalna!💓 Cudownie było ją odwiedzić!

      Usuń
  9. Wspaniała wycieczka, super spotkanie i piękna fotorelacja. Bardzo dziękuję Miru za wirtualną wycieczkę w te cudne miejsca. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają! Zalipie jest naprawdę wyjątkowe i jestem szczęśliwa, że dane było mi je odwiedzić i spotkać tak wspaniale osoby! Ściskam Cię serdecznie!❤️

      Usuń
  10. Ależ pięknie!
    Zdjęcia w wiadrze jak dla mnie ukradły show. xD
    Może i ja kiedyś wreszcie dotrę do Zalipia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotrzyj koniecznie, to unikalne miejsce i do tego nasza miła lalkowa koleżanka!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty