Zniewalająca ruda

 Cóż, nie ukrywam - od razu, kiedy zobaczyłam ją na zdjęciach promocyjnych, ogarnął mnie zachwyt. Barbie Looks #11 to lalka, o której nie da się zapomnieć. Oglądanie jej na fejsbukowych grupach tylko utwierdzało mnie w przekonaniu, jak bardzo jest cudowna i wyjątkowa... Ech. Nie oparłam się jej urokowi i oto zawitała w moje progi:

Zdążyła szybko zawrzeć przyjaźń:

Oczywiście nie mogłam się doczekać, kiedy zabiorę ją na porządną sesję zdjęciową... Przebierałam ją wiele razy, szukając wizerunku, który będzie dla mnie najbardziej satysfakcjonujący... Nie oszukujmy się, ta lalka we wszystkim wygląda cudownie! Ale wciąż szukałam... Przeglądając lalkowe stroje, natrafiłam w końcu na bluzkę, którą uszyłam kiedyś dla Jina z BTS, chcąc przeistoczyć go w wiktoriańskiego kawalera ;)

 Przymierzyłam tę bluzkę mojej pięknej rudowłosej i nagle poczułam, jakby objawiła mi się dorosła Ania z Zielonego Wzgórza... Oczywiście mam świadomość, że Ania raczej tak nie malowała sobie oczu ;) ale moje ogólne wrażenie było 'przecież to jest dorosła Ania!' Spódnicę uszyłam wcześniej dla innej lalki, a buty pożyczyła jej Florence Nightingale.

A zatem zapraszam do oglądania zdjęć- mnóstwa zdjęć - gdyż mimo szczerych chęci ograniczenia ich ilości, podobało mi się prawie każde... Chciałam uchwycić klimat książek o Ani, pokazać jej zachwyt przyrodą, poetycką naturę Ani... Nie wiem, na ile mi się to udało, ale myślę, że choć na kilku zdjęciach można to odczuć... 

Miłego oglądania zniewalającej rudej piękności:)

Wspaniałego, pełnego słońca tygodnia życzę! <3