Spełnione marzenie

 Jakiś czas temu spełniło się moje największe marzenie, jeśli chodzi o lalki Barbie. Śmieje się, że tak długo o tej lalce marzyłam, że aż ją do siebie przyciągnęłam...Może tak właśnie było? Cóż, lalki najwyraźniej pojawiają się w naszym życiu wtedy, kiedy chcą, a nie wtedy, kiedy akurat mamy na nie fundusze 😉 Ale jak już się pojawiają, to przecież nie można zaprzepaścić takiej okazji! Przez pewien czas myślałam, że już nigdy jej nie będę miała...A jednak mam. Jest. Stoi sobie w witrynce i spogląda w moją stronę... Moja wymarzona Fan Bingbing ❤️

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym pozwoliła biednej Fan marnieć w pudełku... Nacieszyłam się nią w jej oryginalnym opakowaniu a potem wypuściłam na słoneczko:

Ta sesja miała wyglądać zupełnie inaczej. Marzyła mi się leśna polana pełna wiosennych kwiatów... Ale nie mogłam dłużej czekać i kiedy tylko nadarzyła się słoneczna okazja, przegoniłam Fan po polu  😉 Właściwie to ona sama wygląda jak piękny kwiat, prawda? Na pewno jeszcze nie raz będę robić jej zdjęcia, a póki co dojrzewam do tego, żeby rozpuścić jej włosy 😁