Nie samą Barbie człowiek żyje!

Oczywiście, Barbie ma urok nieodparty i wciąż kusi coraz to innymi swymi wcieleniami, ale ja lubię różnorodność lalkową, dlatego do Finlandii nie zabrałam tylko samej Ariel. Pojechały ze mną jeszcze dwie inne lalki - Maleństwo (little Dal) i Skrzatka (Hello kitty Famosa). Dziewczęta delektowały się cudownymi okolicznościami przyrody, najpierw w ogrodzie mojej przyjaciółki Niny:

... a potem w ogrodzie Heleny. Szczerze mówiąc, to tak im się tam spodobało, że nie chciały wracać do domu... Pierwszy raz znalazły się na 'osiedlu', które tak bardzo im podpasowało!

Muminki też się tam zadomowiły:

(Dodam, że piękne kamyczki Barbapapy pomalowała Nina osobiście, a Helena sama stworzyła wszystkie ceramiczne 'budowle', które potem ustawiła w swoim ogrodzie. Takie mam zdolne koleżanki! 🥰)

 

Życzę wszystkim pięknego tygodnia💚(i łagodnego przejścia lipca w sierpień)💛