Kraciasta spódniczka w akcji

Oto spódniczka w krateczkę, którą od początku wymarzyłam sobie dla tej lalki, Aliny. Podobny fason i ozdoby ma spódnica mojej córki, a że bardzo fajnie to wygląda, chciałam uszyć lalce coś w tym stylu; a zatem, kiedy dzięki Marzenie weszłam w posiadanie tkaniny w odpowiednią dla tej skali krateczkę, mogłam przejść do realizacji swojego planu. Wiadomo, że skala lalkowa to zupełnie inna bajka i nie wszystko da się zrobić (w każdym razie - dla mnie nie jest to wykonalne) ale jestem z tej spódniczki zadowolona. To spódniczka na miarę moich możliwości 😁

Koronkową haleczkę oraz gorsercik uszyłam z majtek - czyżby ktoś zainspirował mnie do kreatywnego wykorzystania bielizny? 😉 

Spódniczka sprawdza się również w warunkach nadmorskich plenerów...

...tudzież lokali

A ponieważ zachód słońca pochłonął mnie do tego stopnia, że nie zdążyłam wyjąć lalki, zmuszona byłam, na prośbę Aliny, zrobić mały fotomontaż 🙈

 

Alina w swym nowym stroju poczuła się na tyle atrakcyjnie, że postanowiła spróbować uwodzicielskich sztuczek na Kenie:

Nic z tego nie wyszło. Mimo jej usilnych starań, jegomość ów pozostał niewzruszony jak głaz, nie wykazując najmniejszej ochoty na opuszczenie pudełka i bliższe zapoznanie się z Aliną... W takim razie - niech sobie siedzi w tym pudle, skoro tak mu tam dobrze 😜!

 Dobrego, spokojnego tygodnia Wam życzę! ♥️

Dodatek specjalnie dla Inki - zdjęcia spódniczki mojej córki. Cóż, teraz widać całą 'mizerię' mojego 'dzieła sztuki krawieckiej' 😉