Odrobina śniegu na niedzielę

 Nie pokazywałam jeszcze tej lalki, więc uznałam, że dziś jest dobry moment, aby w końcu to zrobić. Jakoś ostatnio pogoda i natłok obowiązków nie sprzyjają robieniu zdjęć, a dodatkowo odczuwam tradycyjny dla mnie styczniowy spadek energii... Styczeń to mój najtrudniejszy miesiąc w całym roku, choć staram się go 'oswajać' ze wszystkich sił. 

A oto słodka laleczka, która jeszcze nie miała okazji gościć na blogu:

 Zabrałam ją nad morze:

 Odwiedziła również las pokryty śniegiem:

Taka z niej słodka istotka... A w jej oczach odbija się cały świat - bezmiar morza, bezkres nieba i chłód lodu 💙

 

Życzę Wam wszystkim cudnej niedzieli I spokojnego tygodnia! 😘