Przed wyjazdem

 Wyjeżdżam... jeszcze nigdy tam nie byłam i nigdy tak daleko nie podróżowałam (choć zawsze o tym marzyłam), więc reisefieber dopadł mnie z wielką mocą. Nie chcę teraz za dużo o tym pisać - jeśli wszystko się szczęśliwie potoczy, na pewno zdam tutaj szczegółową fotorelację. A tymczasem na pożegnanie wrzucam zdjęcia cudnej Koron, którą udało mi się kupić w tym tygodniu. Uznałam to za dobry znak, biorąc pod uwagę kierunek mojej podróży - w stronę wschodzącego słońca... 

 

 

 

Słodka azone Koron jest uosobieniem kawaii, dlatego bardzo chciałam zrobić jej bajkowe fotki, utkane z obłoczków i waty cukrowej. Może nie do końca mi się to udało 😉 ale chyba nie jest najgorzej. Według mnie dopiero na takich zdjęciach widać w pełni jej delikatność i urok. Dostała polskie imię - Ewa, ponieważ bardzo kojarzy mi się z dziewczyną o tym imieniu, córką mojego kolegi jeszcze z czasów szkoły podstawowej.

Zobaczcie, jaka z niej cudna istotka:

 

 

Dbajcie o siebie 💓