Hideko w kraju swoich przodków cz. 3
Buddyjskie świątynie określane są mianem 'temple' a shintoistyczne - 'shrine' czyli chram. Może jestem zwyczajną ignorantką, ale dla mnie i jedne, i drugie są świątyniami.
Hideko odwiedziła obleganą przez turystów świątynię Senso-ji na Asakusie, a nawet zapaliła tam kadzidełka...
Znak manji to zdecydowanie pozytywny symbol w świątyniach buddyjskich. Używany jest również na mapach - tak jak kościoły katolickie oznaczane są krzyżami, tak buddyjskie świątynie symbolizuje znak manji.
Jednak do mnie zdecydowanie bardziej przemawiają świątynie shinto... Są tajemnicze i piękne, z bramami torii, oddzielającymi strefę sacrum od profanum. Hideko odwiedziła jedną z takich świątyń, Hie-Jinja, posiadającą wyjątkowo malowniczy tunel bram torii.
Pokrzepiona duchowo, Hideko postanowiła zażyć trochę rozrywki w swiecie Hello Kitty - czyli w Sanrio Purolandzie.
I tak oto przygody Hideko dobiegły końca... Teraz czas na moje 😉
Miłego wieczoru i cudnej niedzieli! 😘❤️
Ileż tej wszechobecnej wszechzagarniajacej czerwieni! Róż loków idealnie wpasował się w tem oczopląs!
OdpowiedzUsuńTo prawda, ta czerwień ma wyjątkowo intensywny odcień! ❤️
UsuńMnie też bardziej podobają się chramy. Te bramy torii są bardzo malownicze, taka miniatura Fushimi Inari-Taisha. :) Hideko wygląda prześlicznie w kimonie. W Sanrio można dostać oczopląsu - tyle rzeczy do podziwiania! I jedzonko wygląda super uroczo. :) Moje ulubione postacie obok Hello Kitty to Cinnamoroll i My Melody. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że podzielasz moje zachwyty nad chramami i bramami torii! 💓 Kimono dla Hideko uszyłam jeszcze w listopadzie, w ramach przygotowań do wyjazdu, i to był dobry pomysł, bo potem bym nie miała już do tego głowy. A Puroland to naprawdę cudowne miejsce, koniecznie chciała je odwiedzić moja 19 -letnia córka, a ja nie sądziłam, że aż tak mi się tam spodoba! Moja córka też lubi My Melody (i Kuromi) a ja Hello Kitty, Cinnamorolla i Gudetamę, ale doszła do tego jeszcze świeża fascynacja Pompompurinem... 🤭
UsuńWidać, że Hideko jest mega szczęśliwa z tej podróży do Japonii. Chciałabym się z nią zamienić 🩷
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana, wszystko przed Tobą! 💓
UsuńHideko zawsze elegancka i zawsze odziana stosownie do okazji :)! Prześliczne zdjęcia, aż się wzruszyłam, widząc Senso-ji - przecież dopiero co tam spacerowałam... jakiś miesiąc temu... w grze Fate/Samurai Remnant ;). Wizyta w Purolandzie to gwarantowana cukrzyca, ileż tam słodyczy i to nie tylko wizualnej :D! Cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! ❤️ Zależało mi, żeby uszyć Hideko kimono - po prostu musiała je mieć. Ooo, super brzmi ta gra, szkoda że ja nigdy nie mogłam tak naprawdę wciągnąć się w granie... dawno, ale to naprawdę dawno temu grałam w Diablo...
UsuńŚciskam serdecznie!
Ależ Hideko miała fantastyczną podróż :) Te dwie świątynie odwiedziłam podczas mojego wyjazdu do Japonii, ale w parku rozrywki Sanrio nie byłam. Jednak chętnie bym zobaczyła bo jak widać po zdjęciach jest tam co robić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ❤️ Powiedz, że też chcesz jeszcze raz tam lecieć, że nie tylko ja zostałam naznaczona tęsknotą za tym niezwykłym krajem!
UsuńBo przecież tyle jeszcze zostało mi tam do zobaczenia...
bardzo udana wyprawa!
OdpowiedzUsuńTak! Cieszę się że wszystkiego, czego tam doświadczyłyśmy!
UsuńPrzepiękna podróż - z zachwytem i wzruszeniem śledziłam ją na Twoim FB. Zdjęcia bajeczne!!! Może i ja kiedyś tam pojadę, jeśli oprócz ogarnięcia finansów, uda mi się na kilka dni zapewnić rzetelną opiekę Stadu...
OdpowiedzUsuńJa do tej pory żyję tym wyjazdem... niby to było tylko tych kilka dni, ale tak mocno i głęboko odcisnęło się w mojej duszy... Mam o tyle łatwo, że w razie wyjazdów wszelakich przenosi się do mnie moja mama, żeby zostać damą do towarzystwa kocich kawalerów. Ale wierzę, że kiedyś uda Ci się tam pojechać, jeśli naprawdę mocno tego chcesz!💓
Usuń